Święto AhaAngi!

Wysłany: Pon 10:45, 19 Mar 2007

Z daleka widać nadchodzącą niewielką postać taszczącą wielki wór. Nie to
mało powiedziane ogromny worek wystający ponad głowę przybysza co
najmniej o jego wzrost.

Bez dwóch zdań widać, że to krasnolud a jego profesji nie trzeba
zgadywać. Łowca Głów jak dumnie o sobie mówią owe krasnoludy, inni za
to bardziej jako łupieżców a nawet gorsze określenia na nich mają wszak
mało kto zdobył by się na grzebanie potworom w wnętrznościach by
sprawdzić co ciekawego zjadła bestyja. Nie ma co się jednak rozwodzić na
temat owego łowcy, jedynie zastanawiający jest fakt iż owy jegomość
ubrany jest odświętnie w pięknie zdobioną ciężką krasnoludzką kolczugę.
Przeważnie widok łowcy przyprawia resztę z nim polujących przyjaciół
o mdłości, nie raz przecież nie mają czasu choć przetrzeć zbroi
z kawałków przyklejonych do niej wnętrzności stwora, a o krwawej posoce
spływającej praktycznie w każdym miejscu nie wspomnę. Tym razem
jednak miło widzieć że przedstawiciel tej profesji zadbał o swój wygląd.

- Witajcie przyjaciele wrogi insze zapadłości chciane i niepożądane
a szczególnie istoty żywe w mej pamięci i zaprawdę powiadam zawszę
będę miło wspominał nasze wspólne bytowanie nawet jeżeli były niemiłe.
<strasznie zawiłym wstępem zaczął ów gość przemawiać do zebranych>
- Me imię Dankor Wódz Klanu AhaAnga <kto by poznał krasnoluda
skoro się w końcu umył zawsze wyglądał jakoś inaczej>
- Z dniem dzisiejszym chciałem zaprosić waszmościów
i waszmościanki, szlachetnych i ubogich w jakikolwiek sposób,
na uroczystość.
- Uroczystość dwulecia powstania naszego skromnego klanu jakim jest
AhaAnga. Tak moi mili istniejemy tak długo jak wy a może nawet dłużej.
Z tego właśnie powodu przybyłem w wasze wspaniałe progi zaprosić na ów
festyn z tej okazji dnia 25-03-2007 czasu astralnego jak się często
powiada tak by zrozumieć, o godzinie onegdaj licząc akurat ludzką miarą
klepsydr 20.
- Serdecznie zapraszam do miasta Dion gdzie siedzibę mamy.
<kłania się nisko w pół aż szyszak mu z głowy zleciał.>

Wysłany: Pon 13:29, 19 Mar 2007

przybede <kurza stópka mysli sobie ze kiecke nowa na impreze w Dion bedzie musiała zakupic> hi hi Very Happy

Wysłany: Pon 13:43, 19 Mar 2007

Nu kurza stopa !
Przyjdziem i co trza weźniem <mrugnął lewą, letko zasiniałą gałą>.

Wysłany: Pon 16:02, 19 Mar 2007

<na widok Dankora uśmiechnęła się> Czołem. Może i ja wpadne...

Wysłany: Pon 18:51, 19 Mar 2007

Ja wpadnę, ale jak Dankor powie, żem jelf, to nie ręczę za siebie Wink

Miło, że AhaAngowcy pamiętają o nas.

Wysłany: Pon 19:16, 19 Mar 2007

A może i ja wpadnę? W końcu z Zamku mały spacer do Dion tylko... <szczerzy się>

Wysłany: Pon 21:30, 19 Mar 2007

chlejusy... swintować się zachciewa...! Brothor by się ucieszył... Smile

...zajzajerku przedniego dał nam zakosztować...

Wysłany: Pon 22:09, 19 Mar 2007

Jak mnie jakom towarzyszke zalatwita to bede a i jesio na sucho ni da rady

Wysłany: Wto 13:46, 20 Mar 2007

I ja się udam na ową schadzke, bo któż z Mjolnirka nie lubi sobie czasam ulżyć sobie dobrym truneczkiem hrhrhr... <szczezy zęby, wyciearjąc kawałkiem zamszu swe miecze z zaschniętej krwi>

Wysłany: Pon 0:29, 26 Mar 2007

uuuoojjjj... moja guuuowaaa...