Forum RUNEDAR Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Edrill-podanie Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Edrill




Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 22:32, 24 Paź 2009 Powrót do góry

Witojcie wszyscy klanowicze Mjolniru.

Mówią na mnie Edrill.Moja ulubiona bronią są noże z czego wynika że jestem sztyleciarzem.
Mam 60krag ale i tak uważam się za słabeusza i myślę,że z wami mogę osiągnąć więcej,niż sam bym zdołał.
Do waszego klanu chcę dołączyć,ponieważ mam znajomych i słyszałem jedna pogardę od pewnego krasnoluda.

Posłuchajcie mojej opowieści....

Pewnego ranka do miasta wbiegła urocza jasna elfka i krzyknęła,że ją obrabowano.Nikogo to nie interesowało,wiec się spytałem<kto>ona dopowiedziała,że to pewien krasnolud,który czyha niedaleko Diońskiej bramy i jak zobaczył słabsza kobietę to wyskakiwał za kamienia i rabował.Miałem zamiar położyć temu kres,wiec miałem zamiar jej pomóc.Po pięciu godzinach żmudnego poszukiwania odnalazłem go i zadałem mu trzy ciosy,ale udało mu się uciec z tej wioski i od tej pory ludzie,elfy i różni mieszkańcy Dion nie słyszeli o nim.Zmniejszyła się liczba kradzieży w tym mieście i panował większy spokój.


================================================

Witojcie wszyscy klanowicze Mjolniru.

Mówią na mnie Edrill.Moja ulubiona bronią są noże z czego wynika że jestem sztyleciarzem.
Mam 60krag ale i tak uważam się za słabeusza i myślę,że z wami mogę osiągnąć więcej,niż sam bym zdołał.
Do waszego klanu chcę dołączyć,ponieważ mam znajomych i słyszałem jedna pogardę od pewnego krasnoluda.

Posłuchajcie mojej opowieści....

Pewnego ranka do miasta wbiegła urocza jasna elfka i krzyknęła,że ją obrabowano.Nikogo to nie interesowało,wiec się spytałem<kto>ona dopowiedziała,że to pewien krasnolud,który czyha niedaleko Diońskiej bramy i jak zobaczył słabsza kobietę to wyskakiwał za kamienia i rabował.Miałem zamiar położyć temu kres,wiec chciałem jej pomóc.Po pięciu godzinach żmudnego poszukiwania odnalazłem go i zadałem mu trzy ciosy,ale udało mu się uciec z tej wioski i od tej pory ludzie,elfy i różni mieszkańcy Dion nie słyszeli o nim.Zmniejszyła się liczba kradzieży w tym mieście i panował większy spokój.

Scalone w jeden post - Hass.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Jerruś




Dołączył: 01 Wrz 2007
Posty: 1241 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:04, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Edrill napisał:
Witojcie wszyscy klanowicze Mjolniru.

No to bywoj!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hassandil




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 1087 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nicości...

PostWysłany: Nie 0:07, 25 Paź 2009 Powrót do góry

No więc będę trzeci(poprawione) i postaram się czepiać jak najmniej

Dobra jest opowiadanie, ale co to za opowiadanie?

Wiesz, że dając przecinek gdzieś też winno dawać się odstęp(Spacja). Po kropce również Wink

Napisz nowe i wrzuć do jakiegoś edytora tekstowego typu "WORD"

Przyłóż się do tego opowiadania, bo to jest pisane jakby na 'kolanie' na odwal się.

Pewnego razu razu pewnego, poszedł Hassu z jasnym kolegą, dorwał tam Elfkę piękną swawolną którą za żonę wziąć chciał, a krów naprawdę wiele w posagu miał. Zagadał do niej, opowiedział o sobie aby ona mogła opowiedzieć o sobie. Historię żywota swego piękną ułożyła, czym adoratora swego zainteresowała. Tak spotykali się dniami i nocami, w ogrodach i przy kolacji ze świecami. Dni i tygodnie mijały tak miło i powoli, lecz nadszedł czas rozstania i niedoli. Mroczniak na wojne polazł siać huraganami, swych wrogów niszczyć swoimi zaklęciami. Lat kilka minęło, aż wreszcie tych dwoje znów się spotkało, lecz niestety co się okazało! Strasznie wydarzenie go ominęło, otóż ta piękna urodziwa Elfka, wyszła za jakiegoś karzełkowatego Elfa!. By nie przedłużać tej skromnej opowieści, powiem, że to tylko bajka, która w głowach się nie mieści. Z tego miejsca chciałbym wszystkich pozdrowić do stóp pięknych kobiet ukłony złożyć.

Napisanie tego czegoś zajęło mi raptem 6 minut i nawet musiałem się czasem zastanowić! Ale jakoś się nie spociłem. Dlatego tez drogi rekrucie proszę abyś bardziej przyłożył się do swego podania. Popatrz sobie na podania innych.

Jako przykład pozwolę sobie wymienić dwa z których możesz brać przykład Twisted Evil

http://www.runedar.fora.pl/rekrutacja,11/raya,2558.html
http://www.runedar.fora.pl/rekrutacja,11/wakaii,2605.html

Tak mi jakoś się kliknęło, dlatego bez urazy, że reszty nie wymieniłem :*. Ogólnie popatrz się na tych których podanie 'przeszło'.

Pozdrawiam
Śpioch.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hassandil dnia Nie 0:43, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maletra




Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:19, 25 Paź 2009 Powrót do góry

...

upartyś jest...

proponuję, abyś spróbował przeczytać to co napisałeś i sam ocenił, po czym rzeczywiście przeczytał te tematy które przeszły, bo temu sporo brakuje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maevienn
Oczkołap



Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 2005 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:46, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Di kitu, cio by nie rzec: do rzyci.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hassandil




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 1087 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nicości...

PostWysłany: Nie 0:48, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Maevienn napisał:
Di kitu, cio by nie rzec: do rzyci.


Moje tyż? :<

Jesteś okrutna Maev zuuuoooo Mad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Felion




Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 297 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 1:32, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Nie-Tancerz - PRZECIW Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gumthar




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ymolrskich górów

PostWysłany: Nie 1:44, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Uogolni niwim skund imniem mni siem kujorzy jokus, oly chybo uodni zym musiou wychloc zym sy przypumninc ni mogym.
Póki cu tyz no Ni! o! i krópko!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Edrill




Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 1:45, 25 Paź 2009 Powrót do góry

nie tancerz tylko nożownik

Witojcie wszyscy klanowicze Mjolniru.

Mówią na mnie Edrill. Moja ulubiona bronią są noże z czego wynika że jestem sztyleciarzem.
Mam 60krag ale i tak uważam się za słabeusza i myślę, że z wami mogę osiągnąć więcej, niż sam bym zdołał.
Do waszego klanu chcę dołączyć, ponieważ mam znajomych i słyszałem jedna pogardę od pewnego krasnoluda.

Posłuchajcie mojej opowieści....

Pewnego ranka do miasta wbiegła urocza jasna elfka i krzyknęła,że ją obrabowano. Nikogo to nie interesowało, wiec się spytałem<kto>ona dopowiedziała, że to pewien krasnolud,który czyha niedaleko Diońskiej bramy i jak zobaczył słabsza kobietę to wyskakiwał za kamienia i rabował. Miałem zamiar położyć temu kres,wiec miałem zamiar jej pomóc. Po pięciu godzinach żmudnego poszukiwania odnalazłem go i zadałem mu trzy ciosy,ale udało mu się uciec z tej wioski i od tej pory ludzie,elfy i różni mieszkańcy Dion nie słyszeli o nim. Zmniejszyła się liczba kradzieży w tym mieście i panował większy spokój. Pewnego wieczoru krasnolud dowiedział się od swojich szpiegów, że wyjechałem na wojne. Gdy wruciłem wioska była doszczętnie zniszczona mało było już w niej mieszkańców, wzieliśmy się zna oszacowanie strat i za odbudowe. Miną rok zanim wioska została odbudowana. Za pięć miesięcy pużniej w mieście pojawił się dziwnie ubrany człowiek, ubrany był w długa szate z kapturem o kolorze wyblakłego brazu. Wyglądało mi to podejżanie, więc zaczołem go śledzić. Po dwoch godzinach doszlismy do pół wyspa orków, dotarłem do ich siedziby, która znajdowała sie w jaskini Prób. Nastał zmierzch zaczołem szukać bezpiecznego miejsca do spania nie daleko jaskini, gdy je znalazłem rozłożyłem śpiwór poczym się położyłem i zasnołem. Obudziłem się następnego ranka i poczułem głud poszedłem szukać wodopoju i zaczajić się na zwierzynę po kilku chwilach zjawiła się łania, wycelowałem z łuku w głowe i chybiłem poczym łania uciekła, wiec w miedzy czsie nabrałem wodę i się ukryłem, tym razem był to dzik znowu wycelowałem, trafiłem wróciłem do kryjówki podgżałem wodę i upiekłem dzika, jak się najadłem zapad zmrok. Pomyślałem że to dobra okazja zatrzeć na bandyckiego krasnoluda.Po pewnym czasie udało mi się go schwytać i poszedłem z nim w stronę Dion po drodze zaatakowali mnie bandyci była to bardzo liczna grupa wiec musiałem "wziąść nogi za pas" podniosłem krasnoluda poczym z nim uciekałem. Miałem wielkie szczęście spotykajać przyjacieła, który i pomógł razem wyrószyliśmy do Dion, gdy dotarliśmy krasnolud trafił tam gdzie powinień. Za pare miesięcy dostałem wezwanie ponieważ robiłem zadanie na sztyleciarza. Gdy skończyłem zadanie dowiedziałem się, że krasnolud uciekł z wiezienie, poczym nikt go już nie widział.

To samo co w reszcie - Hass


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Maletra




Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:24, 25 Paź 2009 Powrót do góry

bla bla bla bla bla bla bla, bla bla bla bla bla, bla bla bla, bla bla bla bla.

mniej więcej tak się czyta to co napisałeś... a powinno być napisane poprawnie, albo przynajmniej udawać, że jest napisane poprawnie Razz

jak dla mnie to chyba możesz sobie darować dalsze próby...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maletra dnia Nie 10:25, 25 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Svarte




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zajzelowych piwnic oczywiście!

PostWysłany: Nie 11:33, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Maletra, nie zgodze się z Tobą. Faktycznie, chuop odwaliu gafę i na mieszkańca Floriańskiej wioski, bo to nawet zdaje się w okolicach Dionu, ale do czech razy sztuka. Hyhy. Nie oczekujta od każdego, że drugi Sapkowski będzie i tu bajędy chuostać będzie, że nam tu oko zbieleje. My nie kóuko pisarskie, jeno banda uajzów i zachlejmordów... No nie wszyscy, bo są jesio u nas wojakowie i adepci magii, mistrzowie sztuk, wsio u nas jest. Nawet chętnie dziewki som, co to te jest ważne, ale co ja tu będę. Do rzeczy! Słuchej powsinogo jedna, tam są drzwi <wskazuje>http://www.runedar.fora.pl/rekrutacja,11/zasady-rekrutacji-czyli-jak-napisac-podanie,105.html Idź se tam i poczytaj co tam wujcio Ulcio święty pamięci popisau, to zakumasz o co w Tym chodzi, bo jak nie wiada o co chodzi, to chodzi o zajzel! Hassandila pauki nie słuchej, bo to uajza gaugan okropny. Hassa się słucha wtem, jak to z nim tuzin beczek zajzlu ja obalę. (Nie! To nie ja byuem z Hassem! Myśmy ostatniej beczki nie wypili!.. No nie cauą...) Mówiąc tu o historyji, mieli my namyśli bajęde o porodzie Twoim, jeno bez szczegółów... Edukacji, dorastaniu, pierwszym razu... Wróć. To jednak będzie zbędne. Nu, gdzieś dorastau, zgon kiedy miaueś. Nu, jeśli miaueś, ale zielony nie jesteś, to jesio chyba nie miaueś. Jak bajędę napisać. Weź se, kumasz Ty, antauek gorzoły elmorskiej u brodaczy zakupiony, wychlej trochę i napisz. Napisz, ale nie byle jak, jeno takie arcydzieuo, że nam oko zbieleje, uezka weń zakręci, bądź co kolwiek. Napisz, byle dobrze. Nu, tera już wsio wiesz. Na co jesio czekasz? Do roboty, uajzo! Wróć!!! Buędy uprzednio sprawdź, żeby gauy nie rypauo. I jedno jesio. We w sumie dwa. Ja tu od piwniczek nadzorcą jestem, tedy mnie uprzednio informować, ile zajzlu wychlano, kiedy i tak dalej, i tak dalej. Drugie wiada Ci musi być, czym Mjolnir jest, poczytaj w guglach i jak wsio zrobisz jakem skazau, masz moje poparcie we frakcyji naszej. A tera won do roboty leniuchu jeden!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Edrill




Dołączył: 24 Paź 2009
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 12:09, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Ścieżka przez las biegła wciąż prosto jak strzelił, przynajmniej tak
daleko, jak kobieta sięgała wzrokiem. Mimo to nie mogła dostrzec
miejsca, w którym drzewa ustępowały wolnej przestrzeni - albo więc las
był wyjątkowo rozległy, albo ścieżka jednak zakręcała. Wędrowała już
od wielu dni, miękkie skórzane buty były podarte i zniszczone, a liści
i gałązek z włosów nie chciało jej się już wyciągać. Promienie słońca
przesączające się przez korony drzew dawały złudzenie ciepła i
bezpieczeństwa, jednak zdołała już stwierdzić, że las wcale nie był
tak przyjazny, na jaki wyglądał. Polanka, na której nocowała ostatnio,
okazała się o świcie miejscem wypoczynku żmij, na starej myśliwskiej
ambonie odkrytej kilka dni temu roiło się od szerszeni, a jaskinie i
nory zwykle miały już swoich lokatorów. Znalezienie miejsca na nocleg,
które byłoby suche, bezpieczne i niezamieszkane graniczyło z cudem.
Jakież więc było jej zdziwienie, gdy snując te rozmyślania, zobaczyła
całkiem niedaleko ścieżki domek ukryty w pagórku. Budynek był prawie
niewidoczny ze ścieżki, jednak pod odpowiednim kątem przechodzień mógł
dostrzec błysk słońca odbijający się w szybie. Niewiele myśląc,
odnalazła cieniutką jak nitka ścieżynkę pomiędzy krzaczkami brusznicy
i podążyła w stronę potencjalnego schronienia.

Gdy już do niego dotarła zapukała w drzwi, po chwili ktoś je otworzył za drzwi wychyliła się głowa starszej pani, po czym zaprosiła ją do środka. Miła pani poczęstowała ją ciepłą herbatą, chwilę później położyła się spać. Nazajutrz wyruszyła w dalsza podróż, była ciepła słoneczna pogoda. Po drodze spotkała niedźwiedzia i się ukryła by nie doszło do niebezpieczeństwa. Po paru chwilach niedźwiedź odszedł zaczęła dalej ruszać w drogę. W czasie własnej wędrówki spotkała łowcę, który pomógł jej bezpiecznie przedostać się przez las po czym pożegnała się z nim. Dotarła do mieściny, w której znajdowała się jej rodzina, gdy doszła do domu zaczęła opowiadać swoim dzieciom o jej przygodach.

-Życie jest sztuką wyboru. Czasem można iść drogą pozornie łatwą , unikając stawania czoła losowi i dając światu podejmować za siebie decyzje tylko po to by odkryć, że twoja prawdziwa ścieżka jest kręta i ciernista ale prowadzi Cię gdzieś zupełnie indziej aniżeli pachnące ogrody i monotonne przesiadywanie w jednym miejscu, że jest prawdziwsza i bardziej warta tych wszystkich przeszkód po drodze

Imię: Edrill
Klasa: Treasure Hunter
Rasa: Człowiek
Gildie w których uczestniczyłem: ArsMoriende
Czemu nie jestem w byłym klanie: Klan się rozpadł
Czemu chcę do was przystać: Chcę do was przystać, ponieważ mam tu kilku znajomych z mojego byłego klanu, i myślę że u was będe się czuł
równie dobrze jak w mojim dawnym klanie, albo nawed lepiej i słyczałem pogarde od krasnoludka, powiedział mi że "Taki krąg i nie masz klanu to sławiak jesteś".

------

Szczerze mówiac tródniej się do was dostać, niż o konto na allseronie,
ale nie poddam się bez walki

... - Hass


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Svarte




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zajzelowych piwnic oczywiście!

PostWysłany: Nie 12:35, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Ech, Edrillu. Dobrze, że zapał taki masz, to o Tobie dobrze świadczy, zatem przystać chcesz. Daję Ci pół mego poparcia, ale na drugie pół zasłużyć się musisz. To podanie jest już o niebo lepsze, od pozostałego. Ale... Wciąż pozostają wątki zaczęte i nie skończone. Po pierwsze, skoro piszesz już historyję- zdecyduj się- streszczenie, albo szczegółowe opowiadanko. Twoje opowiadanie zawiera jedno z drugim. Niektóre opowiadania łączone dobrze wychodzą, nie będę Cię kłamać, z Twoim tak nie jest. Początek jest niezły. Zrozumiałem, że jest to streszczenie. Pierwszy akapit jest w pełni dostateczny. Bo na inną ocenę to trudno. Ale druga część, to już takie na odwal się.

Cytat:

Gdy już do niego dotarła zapukała w drzwi, po chwili ktoś je otworzył za drzwi wychyliła się głowa starszej pani, po czym zaprosiła ją do środka. Miła pani poczęstowała ją ciepłą herbatą, chwilę później położyła się spać. Nazajutrz wyruszyła w dalsza podróż, była ciepła słoneczna pogoda. Po drodze spotkała niedźwiedzia i się ukryła by nie doszło do niebezpieczeństwa. Po paru chwilach niedźwiedź odszedł zaczęła dalej ruszać w drogę. W czasie własnej wędrówki spotkała łowcę, który pomógł jej bezpiecznie przedostać się przez las po czym pożegnała się z nim. Dotarła do mieściny, w której znajdowała się jej rodzina, gdy doszła do domu zaczęła opowiadać swoim dzieciom o jej przygodach. .


Tu już wątek się gubi. Zaczyna się właśnie przeplatanka, która nie ma zaczęcia, rozwinięcia i końca. Masz dwie rzeczy do wyboru. Albo dokończysz pierwszą część w sposób taki jaki ją pisałeś i wywalisz część drugą, albo rozwiniesz drugą, tak, żeby miała sens. Jeśli nie czujesz się na siłach, bo nie każdy jest talentem pisarskim, po prostu dokończ pierwsze.

Druga rzecz, to Twoje przedstawienie. Opisz to z uczuciem, przedstawienie Twojej postaci. Niech wszyscy czytający poczują, że Twoja postać to mówi, a nie odgrywasz ją tu. Nie chcemy tutaj podpunktów.

P.S. Jesteś o krok, od zaskarbienia sobie mojego i zapewne wielu innych poparcia. Dalej tak, a osiągniesz cel, bowiem ciężka praca to właściwa droga do osiągnięcia celu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Hassandil




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 1087 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nicości...

PostWysłany: Nie 14:21, 25 Paź 2009 Powrót do góry

Svartowa uayzo jedna cholyrna, ty tam nic o piwyniczkach nie wspominaj, bo jeszcze nasze sekrety te uayzy i obiboki cholerne odkryjom i bida bedzie, oj bedzie. Tak wienc cichaj i nic nie gadoj.

Drogi rekrucie: Chciałbym Ci pogratulować paru rzeczy:

- Dostana się na Allseron.
- Zapału z jakim piszesz do nas podania, jeśli mnie pamięć nie myli pierwszy raz się spotykam z takowym. (Ciekawe ile wróg mu zapłaci za szpiegowanie Twisted Evil Razz)
- Doskonalenia się, wszak twoje podania są coraz lepsze Wink

Ja będę mniej wymagający niż Svarte masz moje 3/4 Poparcia Very Happy

Cieszy mnie, że użyłeś edytora tekstowego do poprawienia tekstu, nie widzę rażących błędów, nie będę się już tych tak spacji czepiał Razz. Ale mimo wszystko muszę się czegoś przyczepić.

Rekrut-paua napisał:

Szczerze mówiac trUdniej się do was dostać, niż o konto na allseronie, ale nie poddam się bez walki


Wiesz my Aryjczycy, wyższa rasa, elita i te sprawy, reszta serwa to nooby Razz

A tak na serio wątpię by podania podobne do tych które napisałeś do nas na samym początku przeszły Wink. Myślę, że gdybyś od razu napisał takie jak to to teraz by się nikt nie czepiał, a teraz aby uzyskać przychylność musisz się po prostu postarać, bo zawaliłeś na samym początku. Ale jak mówiłeś nie poddasz się, a ja coraz bardziej wierzę w Twoją osobę. Svartowy widzę, że również tak, więc jeszcze troszkę i już dwa będą na tak.

Faito rikuru-to-kun! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zayl




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 919 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z drzewa

PostWysłany: Nie 14:26, 25 Paź 2009 Powrót do góry

nie, szpiegiem nie jest - znam go jeszcze od czasów ArsMoriende (chyba że coś się zmieniło Razz)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)